a ostatnio dałem się poznać jako "fotografik" - na blogu poplamionej podróżniczki jest moja fotka... tylko, kurcze, zapomniałem dodać gdzieś podpis "mariusz sopyłło photography". tak jest bardziej profesjonalnie i po amerykańsku! :}
http://poplamionapodrozniczka.blogspot.com/2010/05/nie-wiem-czy-plama-jest-wystarczajaco.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz