czwartek, 5 listopada 2009

ćwiczonko




przedstawiam perszinga, pieszczotliwie nazywanego przeze mnie zasrańcem, grubasem, albo gnojkiem

se siedzio-leży na fotelu i myśli, czy zjeść coś, czy może od razu zrobić kupkę 

:D

gimnastyki ręki ciąg dalszy

format 20/20 cm; czarny długopis

2 komentarze:

mariusz pisze...

super, dzisiaj jest dzień psa !

maff pisze...

Dopiero po chwili wyłonił mi się fotel. A wiem, że kreskowanie w jedną stronę to tak specjalnie.
Myślę, że to dobrze, że pokazujesz coś innego teraz.
Bo to coś innego wychodzi Ci równie dobrze x)