http://www.tvn24.pl/-1,1657097,0,1,komunia-nie-dla-zwolennikow-in-vitro,wiadomosc.html
...
dla wyjaśnienia - jestem przeciwnikiem in vitro. uważam, że życie powstaje w momencie połączenia się plemnika z komórką jajową i tyle.
...
a dzisiaj jest wielki dzień:
http://wyborcza.pl/1,75477,7909234,Dzis_Miedzynarodowy_Dzien_Rysowania_Mahometa__Pakistan.html
a ja niczego nie przygotowałem! dałem ciała jak nic!
6 komentarzy:
trochę ostry. ja nie wiem czego zwolenniczką jestem. nigdy nie stałam jeszcze przed takim wyborem. myślę że tylko w takiej sytuacji można się określić.
jeśli założymy, że życie powstaje w wyniku połączenia komórki jajowej z plemnikiem, to nie ma kwestii wyboru. nie trzeba stać nad kołyską dziecka z nożem w dłoni, żeby wiedzieć, że nie chce się go zamordować.
Tak tylko na marginesie, in vitro to metoda zapłodnienia polegająca na doprowadzeniu do połączenia komórki jajowej i plemnika w warunkach laboratoryjnych. Zatem, logicznie rzecz ujmując, jesteś za ;)
chryste, znowu muszę przez to przechodzić... jestem przeciwny niewykorzystywaniu zygot, które powstają w wyniku zapłodnienia in vitro, które są zamrażane, selekcjonowane i niszczone. jeżeli pozwalanoby rozwijać się wszystkim zygotom, które są tworzone w procesie in vitro - nie miałbym nic przeciwko.
tak na marginesie, logicznie rzecz ujmując, wiem kiedy jestem za, a kiedy przeciw
"jestem przeciwnikiem in vitro. uważam, że życie powstaje w momencie połączenia się plemnika z komórką jajową i tyle."
Tamta wypowiedź była odniesieniem do tego tekstu. Po prostu przemyśl co piszesz :)
wydawało mi się zawsze, że kwestia in vitro jest na tyle popularna i jasna, że taka zwięzłość językowa nikomu nie sprawi trudności w zrozumieniu. jak widać pomyliłem się. często mi się zdarza mylić, co do możliwości większości ludzi, albo po prostu trafiam na takich, którzy rozumieją, ale muszą się po prostu do czegoś przypieprzyć
Prześlij komentarz