
no! brawa dla ameryki :) udało im się zestrzelić szpiegowskiego satelitę,
który zagrażał między innymi ich największemu permanentnie
dymanemu dupowłazowi... echem... chciałem napisać sojusznikowi,
czyli nam upiekli dwie pieczenie przy jednym ogniu - sestrzelili ten
złom i przy okazji pokazali jacy to z nich kosmiczni wojownicy
- rosja i chiny już pewnie trzęsą się ze strachu :]
szkoda, że nie pizło w polskę - może jako zadość uczynienie dostalibyśmy,
jak już prawie wszyscy nasi sąsiedzi, możliwość wjazdu do ameryki
bez wizy... tylko kto przy zdrowych zmysłach, mając do wyboru
emigrację do rozwijającej się europy,
a do upadającej ameryki wybrałby tą drugą??
moim zdaniem jest to przykład niczym nie uzasadnionej
ślepej megalomanii