wtorek, 6 października 2009

lesio



koledzy w pracy powiedzieli, że nie zaproszą mnie na spotkanie towarzyskie, bo nie piję - a bez alkoholu to żadna integracja  
:)
powoli wracam do rysowania po "chorobowym"

5 komentarzy:

piperyna pisze...

długie to chorobowe

Anonimowy pisze...

hahaha dobre zaszycie:D Z tym piciem tak bywa, jak ja niepilam tez niechcieli mnie widziec na imprezach, bo sie bali ze oni sie powydurniaja a ja bede wszystko pamietac:D Cos w sumie w tym jest;)

jamnick pisze...

Nie sądzicie, że to jest dyskryminacja osób niepijących? Serio piszę. Dlaczego są spychani na margines, nie zapraszani na imprezy? Podziwiam Autora, że podchodzi do tego ze stoickim spokojem i uśmiechem.

Anonimowy pisze...

no jest jest jasne, ale to dlatego bo sie boja ze niepijacy za duzo pamietaja:D

Mariusz Sopyłło pisze...

w moim przypadku chyba się boją, że zapamiętam to, co mówili i to narysuję :)
ja do wszystkiego prawie podchodzę z uśmiechem. zwykle jest to jednak gorzki uśmiech, albo ironiczno-sarkastyczny uśmieszek :)